Część pierwsza i wstęp: Jeffree Star Cosmetics - Velour Liquid Lipstick "Blow Pony"

Oczekiwane i zapowiadane !

W końcu doszłam do końca dyskusji z samą sobą jak powinny wyglądać recenzje moich ulubionych szminek. Trochę mi to zajęło ale bardzo zależało mi żeby było to zrobione porządnie i dostarczyło wam wszelkich informacji.

Co tydzień (mam nadzieję że tak pozostanie i obowiązki mi tego nie pokrzyżują) będzie się pojawiał jeden wpis na temat konkretnej szminki. W tym tygodniu będzie to "Blow Pony"
Przejdźmy więc co rzeczy :)





Jeffree Star Cosmetics to firma założona w 2014 r. przez Jeffree Star który jest znany ze swojej szerokiej działalności artystycznej, a przede wszystkim muzycznej i makijażowej.
Kosmetyki są 100 % wegańskie, czyli nie testowane na zwierzętach i nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego.
Obecnie w ofercie znajduje się 21 kolorów matowych szminek
(http://jeffreestarcosmetics.com/collections/velour-liquid-lipstick)i 5 smaków peelingów do ust (http://jeffreestarcosmetics.com/collections/velour-lip-scrub) (kolorów szminek było więcej, ale były to edycje limitowane, np. świąteczna lub Redrum edycja Swarovski (wyprzedana) :)) W tym roku pojawią się nowe odcienie, rozświetlacze oraz palety cieni.
Ja już nie mogę się doczekać !

Cena szminki to 18 $, peelingu 12 $ na stronie www.glowstore.pl kosztują odpowiednio 89,90 i 69,90.





Na ten moment w moim posiadaniu znajduje się 5 odcieni (6-ty jest w drodze :D). "Blow Pony" był pierwszym który zakupiłam. Produkty firmy były jeszcze wtedy zupełnie niedostępne w Polsce, więc zamówiłam prosto ze strony producenta czyli
www.jeffreestarcosmetics.com, zamówienie wraz z przesyłką kosztowało mnie 118 zł.
Ku mojemu zaskoczeniu szminka pojawiła się u mnie równo w tydzień od zamówienia, co jest naprawdę turbo tempem biorąc pod uwagę że szła z Kaliforni :)




Przyszła zapakowana w piękną różową bibułę z załączoną pocztówką reklamową.
Wszystkie szminki są zapakowane w kartonik, którego kolor zależy od tego, czy szminka jest w regularnej sprzedaży, czy jest edycją limitowaną.
Czyli np. różowy dla regularnych i biały dla limitowanych (przynajmniej edycja świąteczna 2015 była w białych :)).
Z przodu opakowania znajduje się pięć, złotych, graficznych gwiazdek, na jego czubku naklejka z nazwą szminki. Każde opakowanie zawiera numer seryjny.
Szminki mają pojemność 5,6 ml






Każda z nich zawiera aplikator o kształcie którego nie spotkałam jeszcze w żadnej innej (na zdjęciu), pięknie dopasowuje się do ust i pozwala na precyzyjną aplikację produktu. Wystarczy jedno zamoczenie aplikatora w opakowaniu by pokryć całe usta bez prześwitów (nie w każdym przypadku, ale o tym będzie w dalszych postach ;))






Tak wygląda swatch szminki:





A tak szminka wygląda na ustach:











Przed jej użyciem warto zrobić peeling ust i porządnie je nawilżyć - usta potrzebują takiej samej pielęgnacji jak cała twarz w przygotowaniu do makijażu i nie tylko.

Jest to szminka matowa, zastygająca. Ma płynną formułę która po chwili zastyga w piękny mat. Przy dłuższym noszeniu może sprawiać wrażenie że usta są bardzo wysuszone ale zewnętrznie tego nie widać. Uważam że coś za coś. Trwałość jest niesamowita. Ze wszystkich szminek matowych których używałam do tej pory te są zdecydowanie najtrwalsze. Można w nich całować, nie ścierają się, nie kruszą. Trwałość myślę że dało by radę nawet 24h lub do pierwszego tłustego posiłku (to sprawdzone na 100 %) - tłuszcz rozpuszcza szminkę, ale nawet po tym, ściera się ona od środka i bardzo łatwo ją poprawić, nawet palcem. Ogromny plus.

Kolor "Blow Pony" dla wielu osób jest zbyt odważny, ja go kocham i gdy tylko zobaczyłam zapowiedź skakałam z ekscytacji jak mała dziewczynka. Takiego koloru szminki i tej trwałości szukałam od bardzo bardzo dawna.

To by było na tyle jeżeli chodzi o ten odcień, w przyszłym tygodniu zapraszam na recenzję "I'm Nude" :)

Uściski,
Ina

Facebook: Lisi Pędzel
Instagram: lisekchytrusek
Snapchat: lisipedzel





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Część druga: Jeffree Star Cosmetics Velour Liquid Lipstick "I'm Nude"

Ulubieńcy 2015

Produkty zużyte do denka, marzec 2017